5 milionów dolarów powinno osłodzić gasnący blask gwiazdce Kim Kardashian, która od czasu afery z seks-video stara się znowu zostać ulubienicą fleszy, zresztą z marnym powodzeniem.

Kim oskarżyła firmę Vivid Entertainment, która rozprowadzała nagranie bez jej zgody. W lutym złożyła pozew, teraz sąd wydał wyrok – Vivid zapłaci 5 milionów i do maja zaniecha sprzedaży płyt.

– Kim bardzo ulżyło. Może teraz odciąć się od tego zawstydzającego rozdziału jej życia – powiedział znajomy Kardashian w rozmowie z US Weekly.

Odciąć się? O ile się nie mylę, Kim do końca życia znana będzie głównie ze swoich łóżklowych wybryków z Rayem-J. I nic, nawet odszkodowanie, tego nie zmieni. Pamięć ludzka bywa bardzo wybiórcza.