Od dwóch miesięcy Bartosz Węglarczyk jest na diecie. Decyzji o odchudzaniu nie podjął jednak sam – jak mówi w rozmowie z Show, koledzy z redakcji zgłosili go do akcji „Polacy Odwagi.
Po dwóch miesiącach wyrzeczeń dziennikarz schudł ponad 14 kilo. Dziś waga pokazuje 98 i pół kilograma.
– Robiłem wszystko, czego nie należy – wspomina czasy popuszczania pasa współpracownik Kingi Rusin. – Jadłem nieregularnie i bardzo duże porcje. A do tego kocham niezdrowe jedzenie! Smażony na głębokim tłuszczu kurczak z frytkami… mmmm, pycha. Cała pizza tuż przed snem? Proszę bardzo.
Dziś za to Węglarczyk je często, ale małe porcje, Nic smażonego, żadnego tłuszczu i cukru.
– Kluchy – nie! – zapewnia. – Chleb – ciemny. (…) Dużo warzyw. Jem mięso, ale wtedy nie jem ziemniaków.
Jakie to proste!