/ 09.06.2009 /
I po co były te ustawki w Fakcie, spacery wieczorami i wspólne pozowanie do zdjęć?
Złośliwi komentowali, że związek Izy Miko i Maćka Zakościelnego był stworzony tylko i wyłącznie na potrzeby mediów. Po ich rozstaniu łatwiej w to uwierzyć.
Wygląda na to, że aktorka nie czuje do swojego byłego żadnych sentymentów.
Imperium TV opisuje niedawną sytuację na otwarciu restauracji Piotra Adamczyka. Znaleźli się na niej – a jakże – Miko i Zakościelny.
Maciek szukał kontaktu, ale Iza wyglądała, jakby miała muchy w nosie. Zignorowała go zupełnie, dość szybko opuściła lokal.
Czymś musiał jej zajść za skórę…