Paris Hilton miała na swoim koncie wyrok w zawieszeniu za jazdę po pijanemu. Uważając, że wszystko jest wolno nadal szalała po drogach.

Jednak nawet amerykański wymiar sprawiedliwości może stracić cierpliwość. Prokurator złożył wniosek o wsadzenie dziedziczki za kratki na 45 dni. Jednym z argumentów jest to, że poprzednio za jazdę pod wływem środków odurzających i alkoholu dostała pobłażliwy wyrok, a mimo to Paris nie wykazała chęci poprawy.

Nic także nie pomogło ustanowienie dozoru policyjnego. Starsza córka Hiltonów miała chodzić z urządzeniem monitorującym poziom alkoholu we krwi. Nie włożyła go nawet na jeden dzień.

Z groźby 45 dni w stanowym więzieniu też sobie nic nie robi. W końcu w jej główce ciągle kołacze się pytanie Kto odważy się skazać Paris Hilton.

Miejmy nadzieję, że sąd szybko jej odpowie na to pytanie.