/ 25.06.2009 /
Ashlee Simpson przeszła sporą metamorfozę. Kiedyś słodziutka blond laleczka. Teraz, odkąd w jej życiu pojawił się Pete Wentz, postawiła na bardziej wyrazisty wizerunek.
Razem z mężem bawili się wczoraj na imprezie zorganizowanej przez Axe Instinct i magazyn Rolling Stone. Gwiazdka już dawno pozbyła się nadprogramowych kilogramów, jakie pozostały jej po ciąży i teraz z dumą pokazuje swoje zgrabne nogi i szczupłą figurę. Połyskująca, srebra mini, czarny, skórzany gorset i duży łańcuch. Ashlee idealnie dopasowała się do punkowego wyglądu swojego ukochanego.
Niektórzy jednak twierdzą, że delikatny image i blond włosy bardziej do niej pasowały. Jakie jest Wasze zdanie?