Na specjalne życzenie naszych zagranicznych czytelników, którzy nie mają okazji oglądać „Jazdy z Dodą\” (może to i lepiej?) umieszczamy kolejny odcinek.

Dla wszystkich, którzy zmęczeni są Dorotką i jej wizerunkiem szybki skrót wydarzeń:

1) O k**wa, ale mi fajnie wyszło!
2) Doda śpiewa: \”Panie Janie…\”
3) Awaria auta? Oczywiście wina realizatorów i znów: o k**wa, ja pie***le!
4) Nie dotrwałem do końca, dalej oglądacie na własną odpowiedzialność…