Jak widać sprawiedliwości nie ma na tym świecie. Kiedy rok temu Robert Janson nieumyślnie spowodował wypadek, w którym została poturbowana także Monika Kuszyńska wszyscy chcieli im pomóc.

Lider Varius Manx zapowiadał, że nie zostawią sparaliżowanej wokalistki samej. Tymczasem minęło kilka miesięcy i Robert Janson baluje na bankietach, a chora koleżanka nie ma środków na leczenie.

Mówi się o reaktywacji zespołu, ale oczywiście bez Moniki. Jak powiedziała Twojemu Imperium Monika Paprocka, menadżer Varius Manx Kuszyńska nie jest w stanie wrócić teraz do koncertowania i nagrywania płyt. Piosenkarka jest w klinice rehabilitacyjnej na południu kraju.

Aby wrócić do zdrowia potrzebuje kosztownego leczenia. Niestety aktualnie ma tylko skromny zasiłek chorobowy z ZUS-u. Pieniądze z koncertów dawno utonęły w morzu potrzeb. Janson nie zamierza się tym jednak przejmować.