Było z wpadkami, ale przynajmniej ciekawie. Technicy nie bardzo wiedzieli o co chodzi, prowadzącym myliły się teksty. Może dlatego ich żarty czytane z kartek wychodziły, jak wychodziły. To jednak „kolejny dowód na to, że program jest na żywo\” – takie słowa mogliśmy usłyszeć dzisiaj kilkakrotnie.

Kasia Cichopek za to z programu na program wygląda coraz młodziej. I dobrze, bo nie bardzo podobała się nam w kreacjach bardziej pasującym jedynie 30-latkom.

Najbardziej rzuciły się nam w oczy transparenty. Były widoczne, bo… sztuczne.

Niestety, kiedy chce się podrobić zapał fanów, należy pamiętać, że oni nie zamawiają transparentów u jednego producenta. Można więc było postarać się, aby wyglądały na ręcznie, indywidualnie robione.

Edyty Herbuś krytykować nie będziemy. Wszak – jak powiedział Krzysztof Ibisz – jej koleżanką jest Maria Wiktoria Wałęsa. Strach się bać.

A propos pana Krzysztofa… nie zauważyliście, że miał dzisiaj jakieś robuchane skojarzenia? Sutek, skakanie do łóżka. Jesteśmy poważnie zaniepokojeni. 😉