Dzisiaj mieliśmy okazję po raz ostatni zobaczyć jak razem tańczą Stefano Terrazzino i Kasia Tusk. Naszej redaktorce Mignonne udało się podpytać przystojnego Włocha o partnerkę i jego marzenia.

Oczywiście wszystkiemu przysłuchiwała się Kasia Tusk.

Kozaczek: Co pomyślałeś kiedy dowiedziałeś się, że masz tańczyć z Kasią Tusk?

Stefano Terrazzino: Pojawiły się plotki, że będę z nią tańczył, ale nie wiedziałem do końca czy to prawda. Producenci nie mówią wcześniej, kogo się dostaje. Jednak, kiedy usłyszałem te pogłoski byłem zadowolony. Pomyślałem: młoda, ładna, mała dziewczynka. Mała, czyli łatwo robić podnoszenia, a to jest ważne w tańcu. Młoda, czyli uczy się szybko i ma potrzebnš energię. Ładna, czyli będziemy wyglšdać ładnie jako para.

K.: Co czułeś kiedy widziałeś swoją partnerkę w objęciach Roberta Rowińskiego?

S.T.: Nie spodziewałem się, że to mnie tak dotknie. To była moja praca, moja partnerka i mój układ. Spędziłem tyle godzin przygotowując ten taniec. To było dziwne uczucie. Zwłaszcza, że wiedziałem jak trudne to jest dla Kasi. A ona ciągle płakała. Ja nie mogłem jej pomóc. Ale dzielnie się spisała i wyszło świetnie.

K.:A w której sukience podobała Ci się najbardziej?

S.T.: W której wyglądała najlepiej… Dla mnie najładniej wyglądała w sukience do tanga, bardzo kobieco. Kasia prezentuje się zawsze ładnie, we wszystko wkłada swój styl. Jednak tamta sukienka była najładniejsza według mnie. Było bardzo seksownie. Nawet, jeśli suknia jest długa może emanować erotyzmem. Dla mnie sukienka nie musi pokazywać wszystkiego, żeby była seksowna. To zależy od tego jak na kimś leży i jak ta osoba ją nosi.

K.:Czy nie czułeś presji, żeby wygrać? W końcu poprzednia edycja należała do Ciebie i Kingi Rusin?

S.T.: Znowu pytanie o Kingę. To jest kompleks Kasi. A tak poważne to nie ja wygrałem wtedy, ja tylko pomogłem. Kinga wygrała. Miło jest wygrywać, ale nie odczuwałem ciśnienia. Fajnie byłoby przygotować freestyle. Wtedy wybierasz własną muzykę, własny układ.

K.:A gdybyś mógł porównać Kasię Tusk do jakiegoś zwierzątka?

S.T.: Ona jest troszkę między małym żółwikiem (śmiech) a myszką. Wiesz, taka urocza myszka z czerwonymi oczkami i białym futerkiem. Urocza jak ona jest.

K.:Zostawmy już temat tańca i programu. Zdradzisz o czym marzysz?

S.T.: Być szczęśliwym. Robić to co kocham. Dalej uczyć tańczy i mieć dużą rodzinę. Kiedyś zamieszkać we Włoszech.

K.:Rodzina, więc i ukochana. A kobieta seksowna według Stefano Terrazino to …

S.T.: Dla mnie ideałem jest Monica Belluci. To z pewnością najseksowniejsza kobieta świata. Mam nadzieję, że spotkam takie kobiety w życiu.