Robert Pattinson został ostro skrytykowany przez kelnerów z luksusowej restauracji Cantinori na nowojorskim Greenwich Village.

Aktor zapłaci 350 dolarów za posiłek, a 50 zostawił obsłudze, która oburzona twierdzi, że to za mało.

Pattinson spędził w restauracji dwie godziny. Wszyscy obsługiwali go z podwójnymi honorami, licząc na naprawdę spore wynagrodzenie. I chociaż kelnerzy przyznają, że to „miły facet\”, to ich zdaniem mógł być bardziej hojny.

Cóż, Pattz zawsze twierdził, że najbardziej lubi zwykłe knajpki.

– Najchętniej jadałbym w tanich barach. Niestety, po Zmierzchu mogę tylko pomarzyć o takich miejscach – wzdychał kiedyś aktor.