Madonna wyraziła co prawda swój „głęboki żal\” po tym, jak zawaliła się konstrukcja przygotowana na jej koncert w Marsylii. Jedna osoba zginęła na miejscu, druga z ofiar zmarła w szpitalu, 50 zostało rannych.

Teraz piosenkarka, która nadal utrzymuje, że \”bardzo jej przykro\”, odmówiła współpracy w sprawie śledztwa.

– Dała do zrozumienia, że to niemożliwe – powiedział jeden ze śledczych.

Dlaczego? Królowa popu nawet nie chciała wyjaśniać. Jak zwykle była \”bardzo zajęta\”.