Maria Wiktoria Wałęsa trochę na własne życzenie stała się smacznym kąskiem dla mediów.

Jej udział w Tańcu z gwiazdami oznaczał początek „kariery\” Wałęsy jako celebrytki. I nawet dziś, gdy o Marii Wiktorii pisze się i mówi o wiele mniej, niż kiedyż, córka byłego prezydenta narzeka na gorzki smak sławy:

– Nie prosiłam się o to. Stało się. Nie rozumiem jednak, dlaczego ludzie myślą, że mają do mnie prawo. Że mają prawo mówić o mnie, co chcą. Czasami mam wrażenie, że jestem w milionach kawałków i żaden nie jest mój. Wszystko, co zrobię i czego nie zrobię, jest oceniane. Ciągle ktoś za mną łazi, podgląda, fotografuje. Sprzedaje się moją prywatność dla czyichś materialnych korzyści. A te pieniądze są poplamione kłamstwem – mówi w wywiadzie dla Gali.

Ale Maria Wiktoria nie zamierza znikać ani tym bardziej się poddawać. Założyła tajemniczą fundację pod nazwą Celebrity Nation, której zasady działania ani celu nie wyjaśnia. Mówi tylko, że zaczęła sterować innymi tak, jak oni chcą sterować nią.

Jeżeli dla Marii Wiktorii jest to jakimś istotnym osiągnięciem – to gratulujemy.

Cały wywiad z celebrytką znajdziecie tutaj.