Znowu historie, które polskie gwiazdy w jakiś sposób sobie ukochały – opowieści o dawnych, minionych czasach, obok sesji zdjęciowej pełnej drogich ubrań i photoshopa.

Tak jest – Paulla, czyli Paulina Ignasiak w wywiadzie dla Vivy podzieliła się historią o początkach swojej kariery:

– Nie zawsze wystarczało na jedzenie. Często stawiałam na stole makaron z dżemem. Ale przyszła też chwila, kiedy został mi stary chleb, margaryna i jakaś najtańsza herbata. Sto torebek za niecałe dwa złote. Narzekałam, byłam wściekła, ale w końcu zabrakło i tego. Trzy dni nie jadłam nic. (…) Pamiętam głód.

Zadzwoniła do znajomych, którzy przywieźli zakupy. Z przejedzenia wylądowała w szpitalu.

Dzisiaj – choć mimowolnie stała się gwiazdą brukowców – układa sobie życie na nowo, bez ojca swojego dziecka, Adama Konkola. I przy okazji dyskretnie daje do zrozumienia, kto tu jest \”tym lepszym\”.

– Czytam, że Adam tęskni za synem. Po naszym rozstaniu z własnego wyboru praktycznie nie miał z nim kontaktu. (…) Kolorowe gazety piszą, że dostaję na dziecko Bóg wie jakie pieniądze. Prawda jest zupełnie inna.

\"Paulla: