Po okresie plotek na temat kryzysu w małżeństwie Michała Wiśniewskiego i Anny Świątczak, przyszedł czas na podreperowanie ich wizerunku.

Kolorowe gazety piszą o romantycznym czasie tylko dla dwojga, który ostatnio zafundowała sobie para. Dziennik Wschodni drukuje rozmowę z żoną Wiśniewskiego. Świątczak opowiada, jak bardzo jest zżyta z domem i rodziną:

– W ogóle trudno jest żyć z Michałem Wiśniewskim. On jest ciągle z przodu, a ja sobie jestem gdzieś z tyłu i robię dodatkowe rzeczy. I jest super! Mam czas, żeby zajmować się dziećmi. Kiedy urodziłam dzieci, okazało się, że jestem mamą pod tytułem „kura”… – mówi żona Michała.

Dodaje, że lubi odpoczywać w domu:

– Myślę, że nawet Michał, mimo całej swojej ekstrawagancji, potrzebuje jakiegoś spokoju, stabilizacji. Scena to scena, a życie to życie. Ja też mogę powariować, ale zawsze potem przebieram się w moje dresy i wtedy czuję luz. – przekonuje Świątczak, po czym zaznacza:

– Przy dzieciach trudno znaleźć sobie czas, żeby usiąść, zrobić popcorn i coś pooglądać. Mam ciągle ambicje naukowe, jednak moi profesorowie mówią: super, bardzo cię lubimy, ale… śpiewaj. Ale zaczęłam robić doktorat i mam zamiar go skończyć!

\"Anna