Hell Yeah, I’m Hot! – krzyczy napis na okładce najnowszego numeru magazynu Blender, a na nim topless pręży się Avril Lavigne.

Wewnątrz znajdziemy sesję, która miała być sexy. Nie wiem, czy taka wyszła. Usiłowałam ją ocenić, ale nie byłam w stanie, więc poradziłam się naszego redakcyjnego Znienackiego, który powiedział, że ta sesja seksowna na pewno nie jest.

Jasne, możecie mieć inne zdanie, ale przyznacie, że obnażone piersi nie wystarczą, aby kobieta nagle emanowała erotyzmem. Avril od jakiegoś czasu stara się nas do tego mimo wszystko przekonać.