Po wystąpieniu Dody w programie Dzień Dobry TVN i obwieszczeniu światu, że rozstaje się z mężem Polskę obiegły doniesienia, że Majdan o wszystkim dowiedział się z telewizji, ewentualnie od znajomych.

Co innego twierdzi menadżerka gwiazdy Maja Sablewska. W wypowiedzi dla Życia na gorąco podkreśliła: To bardzo krzywdzące dla Dody. Sama byłam świadkiem ich rozmowy telefonicznej na ten temat. Doda jest młodą osobą, ale już bardzo dojrzałą. W sprawach uczuć nie uznaje kompromisów. Dlatego po tym co się stało, nie mogła z Radkiem postąpić inaczej. Ale w żadnym wypadku nie pozwoliłaby sobie na upokarzanie człowieka, którego kochała. To po prostu nie w jej stylu. Ona ma po pierwsze klasę, a po drugie odwagę!

Paradoksalnie związek Doda-Majdan nie rozpadł się przez odległość, czy brak komunikacji, ale przez upodobanie bramkarza do płci pięknej. Dla piosenkarki zaufanie jest w małżeństwie bardzo ważną wartością. Jeśli tego brakuje to bez sensu być dalej razem.