Nataszy Urbańskiej świetnie idzie w Tańcu z gwiazdami, co jest nie tyle zasługą niedawnych treningów, a całych lat ćwiczeń. Nikt nie powie o niej „utalentowana amatorka\”, bo wszyscy wiedzą, czym Natasza zajmuje się zawodowo.

Niemniej jednak artystka ma chyba nieco lepszą passę. I już zaczyna się czuć wyjątkowo pewnie.

Poczekajmy chwilę, a będziemy mieli kolejną divę na miarę Edyty Górniak.

Właściwie już prawie jest – na żużlowym Grand Prix Natasza tak zaśpiewała ponoć hymn polski, że nikt nie wiedział, o co chodzi (czy trzeba przypominać sławetnego Mazurka Dąbrowskiego w wykonaniu Górniak?).

Żeby efekt był silniejszy, pojawiła się odziana w długą suknię i futro z lisów.

W końcu jak być gwiazdą, to w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie ma co się rozmieniać.