Czy ktoś jeszcze pamięta śpiewającego fryzjera z Fabryki Gwiazd, który płakał, gdy na jaw wyszło, ze jako młody chłopak grał w gejowskich (i nie tylko) filmach porno?

Dziś Marcin Szymański już nie płacze. Łzy dawno wyschły, a skruchę zastąpiła duma z bycia gejem.

W rozmowie z Wideoportalem fryzjer chwali się swoimi sukcesami z minionego roku – największy dotyczy założenia w Warszawie salonu fryzjerskiego.

Żeby jednak nie było zbyt przyziemnie, Marcin zadeklarował, że pracuje nad genialną płytą (może podadzą sobie ręce z Dorotą Rabczewską?).

Zobaczcie krótki wywiad z Szymańskim.

\"Marcin