Dzisiejszy odcinek Mam talent to już nie eliminacje, tylko że… czegoś brakuje.

Prowadzący nie mają już tego luzu. Zdaje się, że garnitury trzymają ich równie sztywno, jak poważniejsza atmosfera.

Cheerleaderki z Wrocławia zostały poważnie skrytykowane za muzyczno-taneczny misz-masz – Kuba Wojewódzki powiedział otwarcie, że „nie przejdą dalej\”. Mocno.

***

Przejdźmy dalej – przed nami Infinity Pain, czyli ogień, igły i ból. Tym razem patrzyło się na nich bez wykrzywionej twarzy.

– Czy to boli? – spytał Szymon Hołownia.
– Boli! Musi boleć! – odpowiedział uczestnik.

– Ja jestem z patologicznej rodziny, to mi się to podobało! – skomentował Wojewódzki. Zdania nie podzielała \”żądna krwi\” Małgorzata Foremniak.

***

Na scenie pojawia się chłopak, który tańcu poświęcił ponad połowę swojego życia – Kaczorex, który serwuje widzom układ, na który po dwóch poprzednich występach w końcu świetnie się patrzy.

– Kocham cię! – krzyczy Agnieszka Chylińska.
– Podczas tego tańca w końcu zniknął jej cellulit – rzuca Kuba Wojewódzki. – Zobacz, co ty robisz z kobietami! Agent Tomek przy tobie to pikuś!

***

Pora na Wiktorię Katajew, która zdecydowała się na samobójczą być może piosenkę Mariah Carey. Ryzykownie, ale poczekajmy, co na to wszystko widzowie.

Kuba Wojewódzki w trakcie jej występu wcisnął swój przycisk… Dlaczego?

– To było najbardziej spektakularnej samobójstwo. Twoim przeznaczeniem jest nastrój, a nie wędrowanie po skalach, których nie sięgasz – uzasadnił.

Marcin Prokop zaczął bronić dziewczyny:

– Dlaczego dopuściliście ją do finału? – spytał.
– Mamy kiepskich prowadzących i kiepskich uczestników – odparł Kuba.

***

Tańczy Balans – grupa dziewczyn zaczyna od policyjnych klimatów. Początek… Zaraz, coś się nie powiodło! Falstart, dziewczyny nie rozpoczęły w porę swojego występu. Trochę nerwów i… Czekajcie, znowu! Znowu nie tak! O co chodzi?!

Dziewczyny są zdenerwowane, muzyka nie leci od początku (jak twierdzą uczestniczki)…

Do trzech razy sztuka – tym razem ruszyły z kopyta. Wyobrażacie sobie, w jakim stresie muszą tańczyć?

– To było zajebiste! – mówi zachwycony Wojewódzki.
– Kobiet z jajami jest bardzo mało – dodaje pełna uznania Foremniak.

***

Teraz duet Grzybki, tym razem już nie w zawadiackich klimatach z warszawskiej ulicy, lecz cylindrach i frakach. \”Jeżeli kochać, to nie indywidualnie\”, śpiewają trochę na wyrost.

– Fajnie, że chłopcy sięgają do muzyki, która dla nich jest z epoki Jurassic Park – powiedział Kuba.

***

Jadzia i Dominika, dwie młode gimnastyczki, pokazują granice elastyczności ludzkiego ciała. Napięcie jest spore i to nie tylko ścięgien.

– To najbardziej perfekcyjne show tego wieczoru – skomentowała ich występ Agnieszka Chylińska.

***

\”Amant, czy ja wyglądam na amanta\” – mówi o sobie Mateusz Dembek. Wychodzi, śpiewa i… po chwili słychać dźwięk przycisku jednego z jurorów. Mam wrażenie, że na eliminacjach było lepiej, choć publiczność biła owację na stojąco.

– Wcześniej byłeś prawdziwy. Byłeś spocony jakby ci ktoś dokopał, miałeś na sobie jakąś plandekę.Jesteś nudny, sztuczny i plastikowy jak usta Krzysztofa Ibisza – mówi Wojewódzki, któremu występ się wyraźnie nie podobał.

Małgorzata Foremniak jest zupełnie odmiennego zdania.

– Scena jest okrutna i jak komuś nie wychodzi, to widać to bardzo.

– Panie Kubo, ja też pana wcześniej widziałem i też był pan spocony i też był pan ubrany w plandekę. A teraz wygląda pan pięknie. To jest magia telewizji – bronił się Mateusz, który zebrał cięgi aż od dwójki jurorów, bo Agnieszka Chylińska również nie była zachwycona jego występem.

***

Jadzia i Dominika przechodzą dalej. Szansę na półfinał będą mieli Kaczorex i Mateusz Dembek. Decyduje jury, które wybiera tancerza.