Piękna, o oryginalnej urodzie, przypomina trochę lalkę albo modelkę z obrazów Rubensa.

Lily Cole faktycznie wygląda, jakby była nieco zbyt sztuczna. Wystylizowane pozy i uśmiechy – w jej wydaniu nie zobaczymy raczej naturalnego, dziewczęcego, radosnego uśmiechu.

Taki już jej urok. Chociaż może trochę szkoda, że jest taka przestylizowana. Czy nie macie wrażenia, że przez to wieje od niej chłodem?

Zdjęcia, które Wam pokazujemy, pochodzą z premiery Imaginarium Doktora Parnassusa, jaka miała miejsce na AFI FEST 2009 w Los Angeles.

\"Lily

\"Lily