Przypomnijmy sytuację: Sandra Bullock toczy walkę o 5-letnią Sunny, córkę jej męża Jesse Jamesa i Janine Lindemulder, gwiazdy porno. Biologiczna matka dziecka, aktorka filmów dla dorosłych, po wyjściu z więzienia chce odzyskać córeczkę.

5-latka mieszka obecnie z Sandrą i Jessem. To oni opiekowali się nią, kiedy Lindemulder odsiadywała wyrok za niezapłacone podatki. Od czasu aresztowania byłej żony Jesse James jest jedynym pełnoprawnym opiekunem córeczki, ale Janine chce odzyskać prawa rodzicielskie. I choć ma wiele osób po swojej stronie, może nie pójść jej tak łatwo – Sandra i Jesse złożyli już w sądzie odpowiednie dokumenty, w których twierdzą, że Lindemulder utrzymuje stosunki z niebezpiecznymi ludźmi, domagając się przy tym wstrzymania jej praw rodzicielskich.

– Co daje jej prawo, by odebrać mi córkę? – spytała Lindemulrder podczas programu Good Morning America. – Staram się być najlepszą matką, choć przyznaję, że w przeszłości dokonywałam strasznych wyborów.

Jej były mąż nie użyłby czasu przeszłego. Jest przekonany, że Janine wciąż nie nadaje się do bycia rodzicem. Złamała już jeden zakaz, który stanowi, że dziecko nie może mieć kontaktu z jej obecnym mężem, Heremym Jamesem Aikmanem, który ma za sobą przeszłość kryminalną.

– Przez nią dziecko może obcować z narkomanami, maniakami broni, zbrodniarzami! – grzmi ojciec 5-latki.

41-letnia Bullock nie ma własnych dzieci, ale matkuje trójce potomstwa swojego obecnego męża, w tym małej Sunny.

– To bardzo boli. Te oskarżenia, szczególnie ze strony Sandry – żali się Janine na łamach prasy. – Boli tym bardziej, że nigdy nie usiadłyśmy i nie porozmawiałyśmy o tym. To jedyna rzecz, której pragnę bardziej, niż czegokolwiek innego: komunikacja.