Bai Ling odziana w białe bikini, czarny płaczyk i czerwone futerko na nogach pozowała fotografom w ramach promocji swojego najnowszego filmu Shanghai Baby.

Boimy się, że jeśli Bai musi uciekać się do TAKICH środków, albo film jest koszmarny, albo aktorce zamarzyło się wynieść znaczenie termiu „glamour\” na inny poziom.

Niekoniecznie wyższy.

Dla mnie golizna i futerka to tanie chwyty. Nawet, jeśli ma się takie ciało, bo przecież tego skrytykować się nie da, choćbym i chciała.