„Nie będę prać brudów w sądzie\”, oświadczyła Doda.

O ironio, czyżby piosenkarka zapomniała, że ona tak naprawdę pranie już zrobiła? W telewizji, kiedy na oczach widzów powiedziała, że złożyła pozew rozwodowy, kpiącym tonem dodając, że Radek na drugą szansę zasługuje, ale przy innej kobiecie.

Teraz zapewnia, że rozwód będzie w miarę pokojowy. Dorota Rabczewska i Radek Majdan chcą rozstać się jak cywilizowani obywatele, (…) wezmą więc rozwód bez orzekania o winie – czytamy w Fakcie.

Dlaczego akurat teraz piosenkarka omija możliwość skandalu?
Chce być wolna i w pośpiechu pozbywa się wszystkiego, co może przypominać jej dawnego Radzia. Albo też nie ma zamiaru opowiadać sędziom o szczegółach swojego małżeństwa. Czytelnicy plotek zapamiętają więc nie brudne szczegóły, a \”strzelanie goli w toalecie\”, o którym tak chętnie rozprawiała.