W przeciwieństwie do swojej żony, która po odejściu z domu zaczęła go oskarżać o trzymanie w klatce i nadmierną kontrolę, Dariusz Krupa nie pierze swoich brudów publicznie.

W wywiadzie dla Gali mąż Górniak wypowiada się na temat swej żony bardzo powściągliwie, a nawet ciepło.

– Nadal jest dla mnie bardzo ważna… – rzuca w pewnym momencie.

Wydaje się, że szczególnie ważne są te słowa, w których Krupa wspomina czas, gdy był razem ze swą żoną. Na pytanie, czy dobrze jest być non stop razem, muzyk odpowiada:

– Wydaje mi się, że niedobrze. Każdy z partnerów powinien mieć swoją świątynię, do której może ewentualnie zaprosić drugą osobę. Trzeba mieć swoje życie, pasje, bywać w świecie. Ale to musi być naturalne. Nie powinniśmy się do niczego naginać i postępować wbrew sobie. Trzeba robić to, co się czuje, nie udawać. Po moich doświadczeniach wiem, że jeżeli partner ma potrzebę od nas odpocząć, powinniśmy mu to umożliwić. A jeśli coś ma się zepsuć, to się zepsuje, bez względu na nasze starania. Najgorzej jest wtedy, gdy pojawia się ktoś trzeci, kto robi wszystko, by odebrać nam ukochaną osobę…

O tym, jak syn pary, Allan, traktuje rozstanie rodziców i czy Krupa chciałby jeszcze kiedyś zostać ojcem, przeczytacie tutaj.

\"Dariusz