Dokładnie 21 maja odbyło się nagranie specjalnego koncertu z okazji emisji 500-tnego odcinka serialu M jak miłość. Twórcy hitu programu drugiego zobaczyli swoich kolegów z planu w nowych rolach.

Imprezę poprowadzili bracia Mroczkowie. Rafał i Marcin ubrani w biały i czarny garnitur mieli podobno pokazywać dobrą i złą stronę bliźniaków. Publika zauważyła tylko ich udany debiut jako prowadzących. Gwiazdom na scenie towarzyszył zespół Mazowsze.

Koncert rozpoczął Szymon Wydra kawałkiem Teraz wiem. Po chwili na scenie pojawiła się barmanka, która zdobyła niemieckie serce, czyli Monika Obara. Wspólnie wykonali Bezczas. Trzeba przyznać, że skórzane ciuchy pasują obojgu. Aktorka ostatnio zrzuciła zbędne kilogramy, a czerń tylko podkreśliła ten efekt.

Po nich przyszedł czas na jeden z występów, na który wszyscy czekali. W obcisłej czarnej kreacji pojawiła się Doda. Zaśpiewała wspólnie z zespołem Mazowsze 2 bajki, po czym zniknęła ze sceny. Po dwóch minutach, w kreacji od Macieja Zienia pojawiła się u boku Ani Muchy. Obie dały czadu przy Mam tylko Ciebie. Trzeba piosenkarce oddać sprawiedliwość, że ma kawał potężnego głosu.

Bracia Mroczkowie zapowiadając serialową Madzię dodali ona przeszła w serialu wiele, a raczej wielu. W życiu prywatnym też na nudę narzekać nie może.

Kiedy zrobiło się zbyt nostalgicznie na scenę wbiegł Paweł Kukiz i w szalonym tempie wykonał przy dużym udziale Mazowsza Trzepała Zośka dywan. Jego energię przyhamowała uwodzicielska Grażyna, czyli Bożena Stachura. Dla aktorki występ był tym trudniejszy, że wystąpiła z uszkodzoną łekotką. Poradziła sobie z kawałkiem Skóra koncertowo.

Po nich przyszedł czas na Norbiego. Zaczął kawałkiem Rozkołysz się, lecz kiedy zabrzmiały pierwsze takty Kobiety są gorące wszyscy wiedzieli kto do niego dołączy. Agnieszka Fitkau-Perepeczko w czerwonym gorsecie kręciła biodrami i jak prawdziwa kusicielka uwodziła piosenkarza. Takiej pewności siebie i seksapilu może jej nie jedna pozazdrościć.

Justyna Steczkowska wyśpiewała swój najnowszy kawałek To tylko złudzenie , po czym stworzyła z Robertem Moskwą duet zakochanych w piosence Za dużo o mnie wiesz. Cóż jak słusznie zauważyli Mroczkowie, doktor Rogowski co chwila ma jakieś perypetie miłosne, jak to lekarz pierwszego kontaktu.

Po tej chwili melancholii w auli Politechniki zabrzmiały góralskie skrzypeczki. Łukasz i Paweł Golcowie rozruszali widownie kawałkiem Nie ma nic. To było jednak tylko preludium do prawdziwego show. Do braci dołączyli Mroczkowie i ich wykonanie Crazy is my life porwało publikę. Nie było osoby, która by się nie ruszała w rytm melodii. Widać było, że obie pary bliźniaków bawią się doskonale. Tańczyli, śpiewali i na trąbeczce przygrywali.

Po nich pojawił się Andrzej Piasek Piaseczny z utworem …i jeszcze. Obok niego wystąpiła Małgorzata Kożuchowska. Ich wspólne wykonanie Z głębi duszy było najlepszym duetem wieczoru. Pani Małgosia to z pewnością jedna z najlepiej śpiewających aktorek w Polsce. Ela Zapendowska nie śmiałaby dać jej mniej niż sześć.

Ostatnim duetem wieczoru była Kasia Cichopek i Afromental w kawałku Bananowy song. Towarzyszyła im grupa taneczna. Znamy już aktorkę jako świetną tancerkę i prowadzącą. Trzeba przyznać, że wokalnie radzi sobie całkiem nieźle. Oczywiście ubarwiła swój występ figurami z seksownej rumby. Całość tworzyła pozytywnie energetyzujący obrazek.

Aktorzy i twórcy życzyli sobie kolejnych 500 odcinków. Telewizja przyznała specjalne wyróżnienie Teresie Lipowskiej. Aktorka zaskoczona nagrodą nie kryła wzruszenia. Był to dla niej szczególny dzień, ponieważ koncert zbiegł się w czasie z 50-leciem jej pracy artystycznej. Owacje na stojąco i Sto Lat w wykonaniu Mazowsza i publiki pokazało jak wielką sympatią cieszy się aktorka.

Wieczór z M jak Miłość był taki jak serial, ciepły i pełen emocji. Telewidzowie będą mieli okazję przekonać się jak śpiewają ich idole 28 i 29 maja godz. 21:00 w TVP2. Szczerze polecam.