Colin Farrell na co dzień otacza się pięknymi, zadbanymi kobietami i tylko z takimi sypiał. Nic dziwnego, że nie chce, by „jego\” Alicja Bachleda-Curuś zmieniła się w wymęczoną kurę domową.

– Tłumaczy jej, że nie musi poświęcać się tylko dziecku. Zachęca ją, by wychodziła z domu, bywała i nie robiła z siebie kury domowej. Widać, że on ją naprawdę wspiera i troszczy się o nią – powiedziała Kinga Rusin magazynowi Gwiazdy.

Wyjazd do Meksyku też był ponoć jego pomysłem. Zaledwie 9-tygodniowego synka zostawili pod opiekę niani.