Odtwórczyni roli Madzi Marszałek w serialu M jak miłość zadebiutowała jako wokalistka. U boku kontrowersyjnej Dody zaśpiewała przebój Mam tylko Ciebie z repertuaru Virgin. Nam Anna Mucha opowiedziała o występie, tremie i fatałaszkach.

Redakcja: Anna Mucha wystąpiła w nowej dla siebie roli. Powiedz jak to jest występować obok profesjonalistki?

Anna Mucha: Mam nadzieję, że to później ocenią widzowie. Przede wszystkim, że to przeżyją. Liczę na to, że wyjdą z tego bez większego szwanku, ewentualnie wyłączą fonię. Natomiast zabawa była przednia. Przede wszystkim za sprawą Dody, która jest fantastyczną partnerką i będę się pod tym podpisywała obiema rękami.

R.:Masz opinię osoby, która zawsze mówi to co myśli i nie boi się konsekwencji tego. Wystąpiłaś u boku artystki, która jest równie szczera. Nie korciło Was, żeby zrobić jakiś mały skandal?

A.M.: Właśnie, dlatego, że taka jestem zaprosiłam Dodę. To był mój pomysł. A co do skandalu to nie. Już mi przeszło. (śmiech) Cieszę się, że udało nam się spotkać i zaśpiewać. Resztą zajęli się reżyserzy. Repertuar został wymyślony. Prawdę mówiąc nie potrafiłabym się odnaleźć w utworach Dody. To nie jest moja muzyka, muzyka, której słucham. Tylko słyszałam o takich utworze Mam wszystko w …. Być może ten kawałek także by się nadawał. Można by go zaśpiewać, tylko obawiam się, że to mogłoby nie przejść. W każdym bądź razie taki utwór miałam na liście.

R.: Teraz już jesteś cały czas uśmiechnięta. Czy wcześniej pojawiła się trema?

A.M.: Olbrzymia. Jednak pomyślałam sobie, że tutaj jestem wśród przyjaciół, którzy mnie znają i wiedzą jaka jestem. Wiedzą, że to jest zabawa. A mnie to sprawiło dużą przyjemność. Na szczęście dostałam wytyczne i uwagi od bliskich współpracowników Dody np. jak blisko trzymać mikrofon i żeby odważnie śpiewać. Sama Doda dodała mi mnóstwo energii.

R.: Energia zawsze się przyda. Przed tobą tyle zajęć, tyle nowych wyzwań. Gdzie zobaczymy Cię teraz?

A.M.: Mucha nie siada. (śmiech) W najbliższym czasie wybieram się do Albanii. To jest taki projekt, który bardzo mnie pociąga i interesuje. Nabrałam również ochoty na podróż do Brazylii. Natomiast z tego co zwiedziłam do tej pory to polecam zdecydowanie Birmę. Z bliższych terenów to fantastyczna Rumunia i zaskakująca Finlandia.

R.: Będziemy oczywiście śledzić Twoje podróże. Odrywając się jednak od tej tematyki geograficznej wróćmy do tzw. babskich spraw. Kto dzisiaj ubrał Anię?

A.M.: Grzegorz Kasperski, z którym się nie rozstaje od czasów Gdyni. To on mi pomaga. Nie znam się kompletnie na szmatkach i jest mi naprawdę wszystko jedno. Stąd też dzwonię do Grzegorza i on jest moją deską ratunku.

R.: Wywołałaś temat ratunku. Czy pomocy potrzebował Kuba Wojewódzki, w sprawie ostatnich doniesień związanych z jego przesłuchaniem przez ABW?

A.M.: Pół żartem, pół serio to jest tak, że żyjesz z człowiekiem przez cztery lata i to jest szczyt egoizmu, ponieważ ani razu nie dał mi spróbować. Wszystko tak pod siebie, te 20-30 gram tylko dla siebie. A pół wojska mógłby za to „wykarmić\”. Cała ta sytuacja to dla mnie totalna bzdura, lecz tym już zajmują się prawnicy. Im to zostawmy. Szkoda czasu na rozważania na ten temat. Dzisiaj jest wieczór M jak miłość.