Ciężko powiedzieć o co chodziło w tym dziwnym tańcu. Może Matthew McConaughey zaklina fale, a może po prostu dostał tzw. głupawki. Wersja oficjalna mówi, że to jego przygotowania do nowej roli.

Tak czy siak prezentuje się nieźle. Ma facet ciałeczko godne pozazdroszczenia. Nawet jak jest tak brudny to porządna dawka feromonów. Ech, gdzie są w Polsce takie chłopy?