Książę Azim z Brunei daje Michaelowi Jacksonowi 10 milionów dolarów za przybycie na jego 25 urodziny. Tak jest, dobrze czytacie. Jaco nie musi śpiewać, nie musi tańczyć, ma tylko być.

Przyjęcie zapowiada się wobec tego wyjątkowo huczne – będzie też na nim Dionne Warwick, ale ta będzie już musiała umilić gościom czas swoim śpiewem. Dostanie za to co prawda nie tyle co Jackson, ale wciąż nie mało – 500 tys. dolarów. Lista pozostałych gości obejmuje również Jerry Hall (była modelka i żona Micka Jaggera), Pamelę Anderson, Faye Dunaway, Naomi Campbell oraz Kate Moss. Torby, jakie dostanie każdy z przybyłych, wypchane sa po brzegi prezentami, takimi jak diamenty, iPody czy warte kokosy kosmetyki.

– Książę Azim chce, aby jego impreza była bardziej wystawna, niż rozdanie Oskarów – mówi informator.

Z takim budżetem nie powinno być to trudne.

Dla tych, którzy nie wiedzą, kto to jest Dionne Warwick: