Edyta Górniak, powiadamiając całą Polskę o swoim rozstaniu z Darkiem Krupą, zrobiła z niego potwora. Z wywiadu, którego wówczas udzieliła, można było wnioskować, że do tej pory żyła z kimś, kto całkowicie ją kontrolował i „bił słownie\”.

Co na to Krupa? Właściwie nic. Powstrzymał się od kontrataku i prania brudów. Na kanapie u Kuby Wojewódzkiego mówił o niej same dobre rzeczy.

I to ponoć wpędza Górniak w wyrzuty sumienia.

– Ma wyrzuty sumienia i nie wie, jak odnaleźć się w tej sytuacji – powiedziała jej koleżanka w rozmowie z Na żywo. – Darek doskonale wyczuwa jej nastroje. Wysyła jej przyjazne sygnały w wywiadach. Ona to czyta i ogląda i bywa wzruszona.

Bo może nawet, jeśli Krupa ją kontrolował, to było to dla jej dobra? Edzia razem z rozstaniem urwała się ze smyczy i spójrzcie, co narobiła…