Jak się bawić, to się bawić. A jeśli bawicie się jak Michał Wisniewski w tegorocznego Sylwestra, zapraszacie najpopularniejsze osoby mijającego roku. Nikt zatem nie dziwi się, skąd na balu organizowanym przez piosenkarza znalazł się Krzysztof Kononowicz.

Podejrzewamy, że były kandydat na prezydenta Białegostoku zaproszony był w roli żywej atrakcji, bo przecież trzeba było wymyślić coś takiego, aby gazety miały o czym pisać. A nagie tancerki nie robią już wrażenia.