W rozmowie z magazynem People Linda, matka Simona Monjacka, męża Brittany Murphy, wyznała, że jej syn ma po śmierci aktorki myśli samobójcze.

– Zachowuje się po prostu tak, jak ktoś, kto właśnie stracił kobietę, którą bardzo kochał – powiedziała Linda. – Są dni, kiedy chce odebrać sobie życie. Bywają i takie, gdy lepiej sobie radzi z tym wszystkim. Szaleje z bólu. Codziennie z nim rozmawiam, nierzadko znajduję go całego we łzach.

Matka Monjacka opowiedziała także o pierwszych reakcjach syna, gdy ten dowiedział się, że Brittany zostanie poddana sekcji zwłok. Mąż aktorki początkowo nie chciał się na to zgodzić. Nie mógł znieść myśli, że ciało jego kobiety zostanie naruszone. Szybko jednak zrozumiał, że to jedyny sposób na dojście do prawdy na temat śmierci Brittany. Teraz czeka na wyniki wszystkich badań. Jego matka mówi, że cała rodzina chce się dowiedzieć, jak doszło do śmierci kobiety, która kilka dni przed zgonem zachowywała się zupełnie normalnie, śmiała się i rozmawiała. Nikt nie przeczuwał wtedy, co wydarzy się kilkadziesiąt godzin później.