Cheryl Cole przeszła długą drogą od niebrzydkiej dziewczyny do angielskiej piękności, choć nie uciekała się przy tym do operacji plastycznych. Gwiazda miała „jedynie\” skorygowany zgryz, we włosach nosi doczepiane pasma, współpracuje z dietetykiem i najlepszymi stylistami, a na pielęgnację i makijaż wydaje krocie.

Najwyraźniej jednak uznała, że nie zaszkodzi mały zastrzyk w usta… Wygląda na to, że Cole kazała sobie coś wstrzyknąć, bo jej górna warga wyglądała na podejrzanie spuchniętą, kiedy przemierzała niemieckie lotnisko.

Możliwe, że to zasługa błyszczyka, ale chyba żaden kosmetyk nie \”pompuje\” ust tak bardzo?

Więcej zdjęć tutaj.

 

Cheryl Cole z ustami, które na naturalne nie wyglądają.


Na co dzień jej usta są dużo mniejsze.