Amerykański magazyn Architectural Digest, który na swych łamach pokazuje zdjęcia z rezydencji i domów gwiazd, w marcowym wydaniu przyjrzał się gniazdku Jennifer Aniston.

Aktorka ukończyła właśnie kapitalny remont swej posiadłości w Beverly Hills. Prace trwały ponad dwa lata, ale – jak zapewnia aktorka – warto było poczekać.

Gwiazda Przyjaciół pochwaliła się, że zmieniła łazienkę, która pierwotnie była zaprojektowana dla pary, na miejsce przeznaczone dla kobiety, w którym może ona celebrować swoje rytuały. Zamiast drugiej umywalki Jen kazała umieścić w swej „świątyni\” wielką wannę do spa.

W najnowszym numerze magazynu znalazły się zdjęcia sypialnie aktorki oraz jadalni, w której zmieścił się stół z 24 miejscami.

Aniston podkreśla, że chciała, by jej dom był ciepły i przyjazny, otwarty dla przyjaciół. Jak widać po zmianach, Aniston nie nastawia się na przyjęcie w swej rezydencji żadnego mężczyzny. Myśli raczej o sobie o i swoich potrzebach.

Czyżby już nie wierzyła w żadnego księcia?

\"\"