Cała Polska śledziła przebieg konfliktu na linii Tymochowicz-Doda. Padły ostre słowa skierowane pod jej adresem. Wszystko dlatego, że Rabczewska publicznie ogłosiła, iż córka specjalisty od wizerunku nie jest jego biologicznym dzieckiem.

Wzburzony Tymochowicz zapowiedział walkę o milion złotych odszkodowania, nazywając przy tym Dodę „szmatą ludzką\”.

Dziś już złagodniał.

– W emocjach mówi się różne rzeczy. Choć zapowiadałem, że pójdę do sądu, teraz nie chcę o tym gadać. Sprawa dotyczy nie tylko mnie, ale także mojej córki i partnerki. Nawet jeśli znajdzie finał w sądzie, nie będę na ten temat rozmawiał – powiedział Twojemu Imperium.

Czyżby znany specjalista od wizerunku sam doszedł do wniosku, że zniszczył własny image wdając się taką brudną wojnę?

&nbsp