Lindsay Lohan idzie na odwyk, a w klubie Pure, gdzie mają odbyć się jej urodziny, wiszą plakaty promujące imprezę.

To się nazywa ironia losu!

Jesteśmy w stanie wyobrazić sobę tę bibę – nagle Lindsay pojawia się na telebimie mówiąc: „Cześć wszystkim! Niestety, nie mogę być dzisiaj z wami…\” Transmisja na żywo z kliniki Promises.

OK, OK, to nie było ładne z mojej strony, ale nie mogłam się powstrzymać.