Za nami eliminacje do konkursu Eurowizji, z którym co roku Polska wiąże jakieś nadzieje.

Mieliśmy chwilę triumfu związaną z dawnym występem Edyty Górniak, która przypomniała o nim podczas niedawnego show.

Na scenie wystąpiła ubrana w kusą sukieneczkę, choć podczas próby zakryta była od stóp do głów. Futrzana czapa, długie spodnie, na nosie ciemne okulary. Czyżby nie chciała pokazać się bez makijażu?

Za to efekt transformacji był widoczny.

Iwona Węgrowska również pokazała się w skromniejszej wersji, ale nie bała się odsłonić twarzy. Skromny kucyk, lżejszy makijaż… A później prawie jak diva.