Od razu zastrzegamy: aktorki takiego kalibru mają prawo nosić to, co chcą.

Im nie jest w stanie zaszkodzić nawet zielony szalik i zielone sandałki na tle grubych, szarych rajstop.

Sam pomysł może i wydaje się interesujący, ale portale modowe już zaliczyły zestaw do jednej z wielu wpadek.

Tylko czy Mirren może się tym przejmować? Bynajmniej. Aktorka, która bez ogródek wyznała, że na ceremonii Oskarów nie miała pod suknią majtek, nie boi się żadnej krytyki.

Zgadzacie się z takim werdyktem?

&nbsp