Mamy wiadomość – jak zwykle – z pierwszej ręki. Nasza redakcyjna koleżanka Mignonne przeprowadziła prywatne śledztwo. Mamy szczegóły! Koniec domysłów podpartych zaledwie doniesieniami z centrów handlowych.

Doda udała się dziś rano do Mediolanu. Sama. Owszem, widziano ją z Radkiem Majdanem, ale z pewnego źródła wiemy, że nici z ponownych zalotów.

Do Mediolanu poleciała więc bez niego – tam szykuje się do ofensywy. Przygotowuje nowe kostiumy specjalnie na trasę koncertową i w tym celu spotyka się z włoskim projektantem.

Doda, jak to ma w zwyczaju, drażni czytelników – zdezorientowani nie wiedzą już, o co chodzi.

My wiemy, że powrotu nie będzie. Radziu może by i chciał, ale w końcu tatuaż został zmieniony. Koniec. Tatuaż „Kochać Radek\” zniknął.

– Będą się w dalszym ciągu spotykać, bo chcą pozostać znajomymi – mówi nasz informator. – Nie będą prać brudów.

Jak już kiedyś napisaliśmy, pranie zostało zrobione i teraz sobie schnie.

Czekamy na kolejne doniesienia.