Edyta Górniak najpierw chciała wystąpić, później nie chciała, następnie zmieniła zdanie i oczekiwania finansowe, w końcu po raz kolejny zmieniła swoje wymagania odnośnie wynagrodzenia, by ostatecznie się… wycofać!

Nie rozumiecie nic z tego?

Nic nie szkodzi, my też.

Chodzi o zawirowanie, jakie piosenkarka spowodowała swoją osobą i występem w nowym show Polsatu, Tylko nas dwoje.

Fakt dowiedział się, że Edyta nie wystąpi jednak, bo podniosła stawkę za odcinek z 35 tys. złotych do 50 tys.

Miała też chcieć, by Polsat ograniczył Dodzie swobodę wypowiedzi w programie i nałożył na nią kary finansowe, jeśli powie coś niestosownego pod adresem Górniak.

Jasne jest, że to żądania absurdalne i nikt nie zdecyduje się ich spełnić. Oj, brakuje u jej boku byłego męża, brakuje…

A Doda ma jeden powód do radości więcej.

Czytaj więcej: Marczuk znów jest blondynką