Julia Pietrucha mierzy wysoko. Młoda aktorka najwyraźniej pozazdrościła Alicji Bachledzie-Curuś i marzy jej się międzynarodowa kariera.

[Ciekawe, dlaczego nikt nie zazdrości Karolinie Gruszce, której mąż, uzdolniony rosyjski reżyser, obsadza ją w swoich filmach?]

Serial Blondynka, w którym Pietrucha gra tytułową rolę, okazał się większym hitem, niż XI edycja Tańca z gwiazdami. Nic dziwnego, że Julia poczuła się silna i marzy o czymś znacznie więcej.

Faktowi powiedziała, że „chciałaby podbić świat\” i że \”ma pewne plany\”.

Czy te \”pewne plany\” to konkretna rola w hitowym filmie czy może jakiś romansik…?

&nbsp