Urok Rafała Maseraka czyni cuda. Tancerz potrafi zaczarować niemal każdą swoją partnerkę, doprowadzić ją na sam szczyt Tańca z gwiazdami oczywiście. Zdarza się również, że czar Maseraka przenosi się na grunt prywatny.

W 11. edycji show wprowadza w tajniki tańca Julię Kamińską. Ale znajomi Rafała twierdzą, że tym razem nie będzie mowy o żadnym romansie.

Maserak traktuje Kamińską jak młodszą siostrę. Miał ponoć powiedzieć, że Julia nie jest jego targetem.

To zaś, co widzowie mogą odebrać jako flirt, jest wpisane w treningi. Mówi się, że Kamińska miała sporo kompleksów, które Maserak musiał wyeliminować.

– Początki były ciężkie. Julia była zamknięta na moją osobę – Fakt cytuje Maseraka. – Podczas treningów dużo się o sobie nauczyła. Poznała swoje ciało. Nabrała kobiecości. Powoli robi się z niej seksbomba. Ciężko pracowałem nad tym, by Julia polubiła siebie.

Eh ten Maserak. On to każdą „urobi\”. Cóż za talent!

Czytaj więcej – Piotrowskiej woda sodowa uderzyła do głowy?

\"\"