Czy to element gry, w jaką kazali jej grać PR-owcy? Być może.
Paris Hilton stawiła się w więzieniu dwa dni wcześniej, niż nakazywał wyrok.
– Paris rozpoczęła odsiadywanie kary za złamanie wyroku w zawieszeniu – potwierdził rzecznik Hiltonówny.
Paris przebywa właśnie w więzieniu Lynwood, ale w ręce szeryfa oddała się w więzieniu dla mężczyzn, Central Jail w Los Angeles. Wszystko po to, aby utrudnić akcję paparazzi.
Jestem gotowa ponieść konsekwencje złamania wyroku w zawieszeniu – czytamy w oficjalnym oświadczeniu dziedziczki.
Przez ostatnie kilka tygodni miałam dużo czasu, aby wszystko przemyśleć. Zrozumiałam, że popełniłam kilka błędów. To ważny moment w moim życiu. Doskonale wiem, że muszę ponieść konsekwencje swoich czynów. W przyszłości będę świadomie podejmować decyzje i zastanawiać się nad tym, co robię. Chcę podziękować mojej rodzinie, przyjaciołom i fanom za wsparcie. Bardzo się boję, jednak jestem gotowa rozpocząć odsiadywanie kary.
Sytuację opisuje nasza czytelniczka Pussy with Honey:
Susannah Johnson, która opuściła więzienie w Los Angeles w sobotę, powiedziała parę słów na temat skazanej.
„Można powiedzieć, że te kobiety już nie lubią Paris, mimo, że jeszcze tam się nie zjawiła. Są przekonane, że ona będzie tam traktowana jak w luksusowym hotelu, wiecie, po prostu górę bierze zawiść\” – stwierdziła była więźniarka. \”Jedyna rada, której mogę udzielić Paris, to żeby siedziała cicho i robiła wszystko, co jej każą. Jeśli choć raz pokaże fochy, to źle to się dla niej skończy\” – dodała 35-letnia Johnson w wywiadzie dla agencji Associated Press.
Swoją drogą, czy ktoś z Was wierzy, że naprawdę żadne zdjęcie ani nagranie przedstawiające Paris za kratkami nie przedostanie się do mediów?
Reszta newsa tutaj: Ostrzeżenie dla Paris