Kiedy wieczny kawaler stwierdza, że jest już w wieku, który wystarczająco predysponuje go do małżeństwa, naprawdę dzieje się coś poważnego.

Problem w tym, że Hugh Grant boi się małżeństwa równie mocno, jak samotności.

– To prawda, że wiek mnie martwi. Każde urodziny to nieprzyjemny moment. Bycie kawalerem w wieku 30 lat jest ok, ale 46, już trzeba zacząć się martwić. Chciałbym się ożenić, ale jednocześnie przeraża mnie widok par, między którymi nie czuć żadnej namiętności.

Aktor, któremu ostatnio dostało się za skopanie fotografa, przyznał, że sam czytuje plotki i nakręca machinę, z której żyją paparazzi.

– Rozumiem to. Kiedy myślę o aktorach, wolę wiedzieć, z kim chodzą do łóżka, niż jaki będzie ich następny film.