Wczoraj na rynku ukazał się nowy album Roberta Gawlińskiego, Kalejdoskop. Na płycie znalazł się między innymi utwór Grzesznicy. Wideo do piosenki wywołało kontrowersje, podobno niektóre media ocenzurowały teledysk.

Teledysk wspólnie z Gawlińskim nakręcił reżyser Borys Lankosz. Oto jak twórca „reklamował\” swój projekt (za onet.pl):

Pomyślałem, że ciekawym byłoby pokazanie człowieka współczesnego, uwikłanego w system korporacji, który poddając się inicjacji szamańskiej, zmienia siebie w nowego człowieka. W pomyśle wykorzystałem symbolikę masońską oraz autentyczne relacje adeptów szamanizmu syberyjskiego. Opowieść jest w zasadzie cyklem wizji, które towarzyszą inicjowanemu w trakcie obrzędu przejścia czyli tzw. \”Rit de passage\”. Choć miejscami pojawiają się sceny drastyczne,
mam nadzieję, że zaufacie mojemu poczuciu dobrego smaku. W jakiś sposób liczę na wywołane kontrowersje, oryginalność wyróżni nasz film z wielu innych. Poza wszystkim: jak rewolucja, to rewolucja! Opowiadając taką historię mamy szansę pokazać, że to nie są tylko słowa piosenki, ale pewna deklaracja, apel, przesłanie – \”Krwawy Bóg\”, \”przemijające religie\”, \”Duch Wojny\” niosą pragnienie rewolucji serca, duszy i jaźni
– brzmią słowa reżysera.

Czy wideo do piosenki faktycznie jest tak ostre, że wymagało cenzury? Oceńcie sami.

\"\"

\"\"