Nie rozumiem Jessiki Alby (zobacz tapety). Dziewczyna wydaje się sympatyczna, ale na pewno nie myśli dwa razy podczas udzielania wywiadów.

Narzeka na to, jak trudne jest bycie symbolem seksu. Nikt nie proponuje jej poważnych ról, bo ładna buźka dyskwalifikuje przed posiadaniem inteligencji.

Tymczasem w ostatnim wywiadzie dla Elle gwiazdka nie wyklucza, że podda się operacji plastycznej, byleby tylko utrzymać piękno, które stało się dla niej przepustką do kariery i męskiego uwielbienia.

– Kiedy jesteś aktorką, grasz twarzą. Operacje plastyczne sprawiają co prawda, że tracisz tą \”iskrę\”, ale i tak ich nie wykluczam – mówi Jessica. – Nie wiem też np. czy ciąża nie rozciągnie mi skóry na brzuchu powyżej norm akceptacji. Generalnie jednak ludzie wyglądają lepiej bez operacji plastycznych – moja babcia starzeje się bardzo wdzięcznie.

Jess, prosimy o jedno – przestań się tak malować, bo w ten sposób bardzo szybko zaczniesz przypominać swoją babcię. Obojętnie jak wdzięczne jest jej starzenie chyba nie marzysz o takim wyglądzie już teraz. Chyba, że obchodzisz Święto Clowna.