O tym, że Rihanna nie lubi nudy w łóżku, plotkowano już od dawna.

Gwiazda ma ponoć upodobanie do odgrywania roli groźnej dominy, odzianej w lateks i smagającej pejczem.

Ile w tym prawdy, wiedzą tylko Chris Brown i Matt Kemp.

Wiadomo jednak, że niezależnie od upodobań Riri lubi przełamywać seksualną stagnację. Niedawno widziano ją kupującą w seks-shopie.

Co kupiła? Przede wszystkim seksowną bieliznę – od tej koronkowej, po bardziej niegrzeczną. Było jeszcze kilka gadżetów, które kazała dostarczyć sobie do hotelu.

Z wiadomych względów, rzecz jasna.

 
Tutaj znajdziecie zdjęcia z wizyty.