Rodzina miłośników sagi Zmierzch miała niemałą niespodziankę, gdy w ich domu zjawił się z niezapowiedzianą wizytą Robert Pattinson.

Maria Mele, mama i głowa rodziny, zgłosiła się do programu Oprah Winfrey przysyłając swojego syna, który przypomina filmowego Edwarda Cullena, stąd nadzieja, że być może otrzymają bilety, by móc usiąść na widowni.

Nagroda była jeszcze większa, bo w ich domu zjawił się Robert.

– Wszyscy oszaleliśmy ze szczęścia – mówi Maria w rozmowie z magazynem People. – Wrzeszczeliśmy jak maniacy. Nie mogliśmy uwierzyć, że jest w naszym domu. Robert był naprawdę szczęśliwy, że może spełnić nasze marzenie. Wciąż nie mogę w to uwierzyć. Nigdy tego nie zapomnimy.

Zaledwie 10 minut z życia gwiazdy, a jaka radość.