Nie wątpimy, że Agnieszka Włodarczyk naprawdę ma swój profil na MySpace, ale – powiedzmy sobie szczerze – profile gwiazd bardzo często robią za nie wytwórnie i PR-owcy w ramach reklamy oczywiście.

Bo jak wytłumaczyć istnienie profilu Agnieszki, która zapytana o opinie internautów na swój temat powiedziała w najnowszym wywiadzie dla magazynu Viva!:

Ja ich nie czytam, bo nawet nie umiem włączyć komputera. Nie mam swojego adresu mailowego i w ogóle komputer dla mnie może nie istnieć.

Odbierając Brylantowy Mikrofon powiedziała, że „wreszcie przeczytała maile\”.

Nagle, praktycznie znikąd, mamy profil, w dodatku ozdobiony zdjęciem, którym posługuje się wytwórnia, z którą Agnieszka podpisała kontrakt.

&nbsp