Gwiazdy nie mają lekko. Każdy próbuje na nich zarobić. Czasami jednak one same uważają, że od świata należy im się coś za darmo. Czy tak było w tym przypadku? Sąd rozstrzygnie.

Rihanna została bowiem pozwana przez swoją osobistą trenerkę za niepłacenie za jej usługi. Rzekomo gwiazda jest jej winna prawie 27 tysięcy dolarów. 1500 za jeden dzień. Niezła stawka.

Piosenkarka twierdzi, że jej inaczej. Złożyła kontr-pozew. Z jej relacji wynika, że Cindy Percival dostała wspomnianą kwotę pieniędzy, ale nie wywiązała się ze zobowiązań. Gwiazda czuła się za mało motywowana, a trenerka nie starała się dopasować ćwiczeń do jej możliwości. Podobno jej sylwetka to wynik bardziej własnej determinacji niż pracy z profesjonalistką.

Przy takiej ilości kasy, jaką posiada Rihanna, należałoby zapłacić i dać sobie spokój. Spór jest tak bezsensowny, że aż śmieszny.